poniedziałek, 1 czerwca 2015

Wywiad z Zenkiem Kupatasą!

Pan Sebastian Grabowski, znany pod pseudonimem artystycznym jako Zenek Kupatasa jest niewątpliwie jednym z najważniejszych dla mnie ludzi. Chociaż co prawda miałam okazję rozmawiać z nim tylko raz w życiu, to jego teksty i muzyka wywarły na mnie ogromny wpływ. Uwierzyłam w siebie, pozbyłam się większości kompleksów i zdałam sobie sprawę z tego, że jestem wartościowym człowiekiem. Około tydzień temu postanowiłam zebrać się na odwagę i poprosić Zenka o udzielenie krótkiego wywiadu na mojego bloga. Zgodził się, za co jestem mu ogromnie wdzięczna. Od wszystkich fanów: Dzię-ku-je-my! ;)



Warszawa, Progresja 2013.
Fotka z fanpage'a Kabanosa na Facebooku.
Jakie wydarzenie z ostatniej trasy koncertowej najbardziej utkwiło panu w pamięci?

Poznań. Koncert taki sam jak żaden. W trakcie grania Lodzia zrywa strunę. To zupełnie normalna sytuacja, na scenie jest druga gitara. Po kilku piosenkach Lodzia w gitarze zapasowej zrywa strunę. To już nie jest normalne ;) Teraz to już się nie da grać. Zapasowy struny trzyma w "przebieralni" (bo garderoba to zbyt górnolotne słowo), a zejść ze sceny można tylko w jeden sposób - przeciskając się przez barierki i morze fanów. Poszedł. Nie ma go. My skończyliśmy grać Fasolki, Mirek zaśpiewał "Zająca Poziomkę", co dalej? Zaczynam spontanicznie, z braku laku, śpiewać "Dzieci" Elektrycznych Gitar. Okazało się, że Mirek zna akordy, Witalis perkusję, a Fons szybko podłożył bas. Okazało się, że wszyscy lubimy bardzo tę piosenkę, choć w ogóle nigdy o tym nawet nie rozmawialiśmy. Zagraliśmy cover bez żadnego przygotowania, na spontanie, publika śpiewała i szalała razem z nami. To było piękne wydarzenie :)

Gdyby mógł pan cofnąć czas i zmienić coś na "Zębach w ścianę" Zrobiłby pan to? Dlaczego tak/nie? Jeśli tak, to co uległoby zmianie?

Nie, nic bym nie zmieniał. Nie dlatego, że uważam tę płytę za absolutny majstersztyk :) Nie zadręczam się myślami, że "ech, teraz bym to nagrał inaczej". Słucham sobie "Zębów" i słyszę stawiającego pierwsze kroki w profesjonalnym studiu Zenka, Lodzię, Wieśka i Leszka i uśmiecham się pod nosem - to urocza płyta :) To jest coś zaklętego w czasie, czego nie należy poprawiać. Gdyby Zęby nie były takie jakie były, to i Flaki i Kiełbie i Dramat byłyby inne. Znam ludzi, dla których to właśnie Zęby są najwspanialszym albumem - i dobrze, fajnie, że różni ludzie lubią różne nasze płyty.

Jakie jest pana hobby poza muzyką?

Nie mam niestety oryginalnego hobby. Poza moją największą pasją, jaką jest oczywiście muzyka, uwielbiam - filmy, gry, książki. Jaram się nowym Wiedźminem, chodzę do kina na Mad Maxa, staram się w końcu przeczytać Grę o Tron. Lubię też łazić po górach, filmować, tworzyć w głowie różne historyjki. No i radio i listy przebojów uwielbiam - ale te zagraniczne listy przebojów.


Jak wspomina pan szkołę? Był pan spokojnym dzieciakiem, czy raczej buntownikiem?


W podstawówce to byłem wzorem ucznia wychwalanym przez nauczycieli, piątki i szóstki, czasem czwórki, jedna trója przez osiem lat nauki. W liceum byłem pierwszym uczniem, który dostał pałę - zaraz po mnie dostał ją pierwszy perkusista Kabanosa, Henio Podpity. Zachowanie miałem nieodpowiednie i generalnie na bakier byłem z nauką. Mnie już wtedy bardziej zajmowała muzyka, pierwsze miłości i wymyślanie coraz to dziwniejszych rzeczy. Jedną z nich był Kabanos. Maturę to zdałem, bo trzeba było. Do niczego mi nigdy nie była potrzebna. Studia wyższe skończyłem, bo mama chciała ;)


Kto zaraził pana miłością do rock'a/metalu?

Moja siostra. Przychodziła ze szkoły, zamykała się w pokoju i puszczała na cały regulator muzykę. Ja, jako kilkulatek, może z 8 lat wtedy miałem, zafascynowałem się piosenkami Europe - The Final Countdown, a potem Guns'n'Roses - November Rain i od tego się zaczęło. Wielka miłość moja to była Nirvana. Absolutnie oszalałem na punkcie tego zespołu. A potem już sam na własną rękę zacząłem szukać różnych kapel i tak do dzisiaj mi to zostało. Prowadzę na przykład stronę www.activerock.pl, gdzie jest lista przebojów i moja audycja radiowa. Serdecznie zapraszam :)

Woodstock 2014 fot. Hubert "Jim" Zieliński



























I tym oto akcentem kończę, mam nadzieję że Ci się podobało, bo w przyszłości planuję na blogu
więcej wywiadów tego typu. Jeśli jesteś nowy - zachęcam do komentowania i obserwowania mnie, bo posty pojawiają się regularnie od poniedziałku do piątku a ich tematyka jest naprawdę bardzo różnorodna. Raz jeszcze dziękuję panu Sebastianowi/Zenkowi.


4 komentarze:

  1. Zenek to Sebastian... Całe życie w kłamstwie xD
    Fajny wywiad :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest napisane na stronie Kabanosa, też w sumie niedawno się dowiedziałam ;)

      Usuń
    2. Musiałam pewnie jakoś to przeoczyć ;) Tak w ogóle to masz bardzo ciekawego bloga :)

      Usuń