Każdy z nas pamięta gry, którym towarzyszyła mało rozbudowana ścieżka dźwiękowa. 8-bitowa tak dokładniej. Na dodatek zapętlała się ona tworząc dłuugą całość i czasami nawet nie jesteśmy w stanie poznać kiedy się kończy a kiedy zaczyna.
Fanatycy gier i muzyki zaczynają tworzyć 8-bitowe wersje utworów swoich ulubionych wykonawców. Można je znaleźć na YouTube po wpisaniu frazy "wykonawca i tytuł utworu +8 bit". Jeśli bardziej znany wykonawca, to wyskoczy. Jeśli mniej znany, to niestety nie zawsze.
No kto by nie chciał zagrać w starą rozpixelowaną grę, w 8-bitowym akompaniamencie swojego ulubionego wykonawcy? Wyobraź sobie epicką walkę z bossem a do niej "Master of Puppets" Metalliki (oczywiście w 8 bitach!) Albo eksploracja mrocznego świata gry z "The Unforgiven I". Kiedyś, kiedy zajmę się tworzeniem gier komputerowych, stworzę coś podobnego. To będzie najbardziej epicka platformówka, która zrewolucjonizuje cały rynek i sprawi, że każdy szanujący się gracz będzie chciał mieć egzemplarz na półce. Da się zrobić porządną pixelową grę. Wystarczy tylko dobry pomysł na fabułę i dużo cierpliwości w programowaniu i tworzeniu grafik. W tych czasach sprzęt może udźwignąć naprawdę ogromną grę platformową, tym bardziej jeżeli będzie się ona opierała na dość prymitywnym silniku gry. Mam naprawdę ogromną ilość pomysłów na postaci, na fabułę. Możliwości są nieograniczone. Stworzenie gry tego typu z całą pewnością jest o wiele łatwiejsze niż praca nad grą pokroju Wiedźmina, nad którym pracowało kilkaset osób przez jakieś 3 lata. Wszystko co niezależne, jest lepsze. Przynajmniej moim zdaniem.
Na razie nie znam nawet podstaw tworzenia gier. Szczerze mówiąc mam zamiar je poznać, sama czy z czyjąś pomocą, to nie ma znaczenia. I wtedy na pewno wykorzystam 8-bitowe wersje utworów moich ulubionych wykonawców, o ile oczywiście dostanę od nich na to zgodę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz