Cześć czytelniku! Trochę Cię zaniedbałam, wiem. Spokojnie, nie martw się. Wracam do gry, trochę zabrakło mi wytrwałości.
Dlaczego dobre zespoły z kobietami na wokalu zawsze się rozpadają?
Ostatnio słuchałam sobie zespołu O.N.A. Chyba nie muszę Ci tłumaczyć, co to za ludzie. To legendy Polskiej sceny muzycznej (oczywiście tej dobrej) Niestety, zespół rozpadł się a Chylińska przerzuciła się na jakiś dziwny pop czy cokolwiek to jest.
Powiem tak: słuchając jej głosu, mam ciarki na całym ciele. Nie jestem fanką zespołów z kobietą na wokalu, ale TO JEST TO! Chrypka, umiejętność sceam'u, którego pozazdrościłby niejeden wokalista zespołu metalowego na skalę ogólnoświatową. Może już wyrosła z takiego rodzaju muzyki, ale moim zdaniem powinna wrócić do rock'a. Fani dobrej muzyki byliby wniebowzięci. Na pewno wybrałabym się na koncert.
Ale czy jest ktoś, kto jest w stanie zepchnąć Chylińską ze sceny? Och tak.. Szkoda tylko, że zespół, w którym ta osoba śpiewała, rozpadł się w tym roku. Na szczęście zdążyłam być na koncercie. I wiesz co?
Mimo, że to był tylko support i mimo, że koncert trwał krócej niż ten Kabanosa, przed którym to grali, to moim zdaniem wokalistka zapewniła większą rozrywkę niż mój ukochany Kabanos. Tak, też się tego nie spodziewałam, mimo że już wcześniej słuchałam PLAN'u i byłam zachwycona muzyką, wokalem i przesłaniem.
Uwaga! Panie i panowie, chłopcy i dziewczęta! Przedstawiam wam zajebistą osobę. Oto pani Ania. Poznałam ją na koncercie w Grudziądzu.
Właściwie to przed koncertem, a dokładniej w kiblu (niesamowite miejsce na spotkanie). 5 minut przed koncertem koleżanka z którą byłam postanowiła iść siku. Poszłam z nią i niczego nie świadoma zaczęłam krzyczeć: "Olson, sznela!" a następnie wyśpiewałam "Oni zaraz przyjdą tuuuu", ale okazało się, że oni już tu byli, bo chwilę po tym wydarzeniu z jednej z łazienek wyszła roześmiana Nuno. Na pewno to słyszała. Ale wstyd.
Na koncercie po pierwszej piosence (dokładniej "Błąd") której tekst znałam na pamięć, ona to zauważyła i śmiała się do mnie przez cały koncert. Po koncercie dziękowała mi za znajomość tekstów. Byłam tak zestresowana, że nie zdołałam powiedzieć, że nie sposób nie znać tak zajebistych tekstów!
Niestety. Koncert w Grudziądzu był ich przedostatnim koncertem. Niedługo po tym napisali na swoim Facebooku że drogi ich i Nuno się rozeszły. Możesz sobie wyobrazić jak bardzo byłam zawiedziona. Miałam nadzieję, że to będzie kolejna legenda Polskiej muzyki. Coś na skalę O.N.A, może nawet trochę lepiej.
Pani Aniu. Wiem, że pani tego nie czyta i najprawdopodobniej nigdy nie przeczyta. Chciałam podziękować za cudowną płytę, jaką jest "Mrock and Roll" i podziękować za to, że dzięki zespołowi udało mi się uwierzyć w siebie. Marne są szansę, żeby pani wróciła. Nawet o to nie proszę, bo wiem że to raczej niemożliwe. Szanuję decyzję o odejściu, ale szkoda, że tak ogromny talent wokalny do muzyki rock'owej się zmarnuje. Trzymam kciuki i mam nadzieję, że będzie pani próbować swoich sił w tej muzyce w jakimś innym zespole, albo solo. Miło byłoby usłyszeć jeszcze kilka tak mocnych płyt i tak prześwietnych tekstów.
Pozdrawiam, największa fanka w mieście.
Jeśli nie znasz tego zespołu, NATYCHMIAST, migusiem wyszukuj ich na Spotify. A jeśli nie, podsyłam link do utworu "Uwierz w Siebie"
Jezu ale świetny post. Jeszcze nie spotkałam się z blogiem, który wspomina o tak dobrej muzyce, a do tego wszystkiego ta sytuacja w łazience ( użyję tego słowa, chociaż prawdopodobniej "kibel" jest odpowiedniejszy ).
OdpowiedzUsuńBędę często wpadać. Nie zauważyłam typowego przycisku "obseruj" więc trafiasz do mojego folderu w zakładkach.
Pozdrawiam i serdecznie zapraszam do siebie. Dopiero zaczynam. Miło byłoby, gdybyś skomentowała ;)
anonimowa-roza.blogspot.com