poniedziałek, 5 października 2015

Życie bez smartfona..

Cześć. Na samym wstępie chciałabym bardzo przeprosić Cię za brak nowych materiałów na blogu. Wydarzył się pewien niespodziewany incydent.
Mój tato zupełnie przypadkiem zrzucił swój telefon (Sony Xperia Z) na kostkę przed domem, a w wyniku tego upadku cały wyświetlacz jego telefonu wykruszył się w drobny mak. Jako, że potrzebował telefonu bardzo pilnie, wziął mój, bo miałam ten sam model, którego on jest wielkim fanem. W zamian za to, miałam dostać lepszy model, Sony Xperię Z3. Jako że nowsza Zetka posiada więcej bajerów, zgodziłam się. Telefon tego samego dnia miał już do mnie iść, ale okazało się, że na stanie w magazynie był tylko jeden, a kobieta, która przedłużała umowę nie odnotowała naszego zamówienia, przez co telefon powędrował do kogoś innego.
Czekałam tydzień, dostając powoli szału. Życie bez telefonu w tych czasach nie jest takie proste. Może nie koniecznie bez telefonu, bo miałam zastępczy. Starą Nokię sprzed ośmiu lat. Nie miała ona funkcji, które w dzisiejszych czasach są podstawą. Brak internetu, brak możliwości sprawdzania maila, brak Facebooka, Instagrama, Snapchata... Bez tych ostatnich trzech dałam radę przeżyć, ale znacznie utrudniało mi to kontakt z moimi znajomymi. Na Facebooka wchodziłam na komputerze, ale nie jestem do tego przyzwyczajona..
Sieć odezwała się do mnie dopiero po tygodniu, kolejny tydzień musiałam czekać na zamówiony telefon. Samsung Galaxy S6 dotarł do mnie dokładnie dzisiaj. Jestem zadowolona, póki co sprawuje się świetnie. Przepraszam jeszcze raz, za brak postów.
Niedługo możesz się spodziewać recenzji najnowszej płyty Kabanosa. Enjoy.